Owszem. Ale zyskałaby inny, byłaby bardzo grywalna (na pewno bardziej od staczającego się Minecrafta). Najpierw ludzie narzekają, że gry są do siebie takie podobne, a jak ktoś proponuje zmiany, to narzekają, że gra straciłaby "cały klimat". Zresztą nikt by nie zabraniał grać w wersję 2D.
I tak terraria jest bardziej grywalna. Właśnie grafika 2D przypomina mi stare dobre czasy Pegazusa, a do tego sandbox, masa przedmiotów, potworów sprawiają że gra jest jedyna w swoim rodzaju. Jeśli powstała by w 3D to wyglądała by tak minecraft na modach.
Ja bym zagrał :)
Szczerze mówiąc to przejadła mi się ta moda na sentymenty i "stare, dobre czasy". Dla mnie to takie pójście na łatwiznę. Zróbmy grę w starym stylu, bo to będzie znacznie prostsze, a miłośnicy podróży sentymentalnych wskażą to jako zaletę. Nie mówię, że takie gry już z definicji są złe, bo zdarzają się perełki, ale ostatnio za dużo się tego namnożyło. Bańka w końcu pęknie.
Jakiś czas temu odkopałem Pegazusa i większość gier nudziła mi się po kilku minutach. Ot proste mini-gierki z powtarzalnymi etapami, jakich teraz pełno w internecie. Na prawdę nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że to była złota era. Wielu zapewne kieruje się wspomnieniami, a nie stanem faktycznym. Kiedyś rzeczywiście byliśmy mniej wymagający.
To że w Terrari akurat bardzo podoba się ten retro styl, to nie znaczy że od razu jestem jakimś zgredem co tylko stare gry lubi. Zgadzam się z Tobą, niektórzy przesadzają z tymi starymi grami. Kiedyś gry nie były lepsze, ani gorsze, były inne, bo byli wtedy inni odbiorcy i inne możliwości. Sam też teraz nie przepadam za starymi grami, ale czasami fajnie jest wrócić do korzeni :)
Ja powiem inaczej :) Terraria nie ma aż takich wymagań a jakby sie postarać to byłby mniejsze. Teraz pomyśl że Terraria wyszła w 2002 roku albo coś koło tego. Wtedy to nie Tibia czy minecraft albo jakieś far cry czy inny rts wytyczałby gamingową drogę w nowym stuleciu :) Terraria ma coop/multi po lan. KAŻDY by w to grał!!!