Po obejrzeniu zwiastunu bardzo optymistycznie podszedłem do filmu ale nie dajcie się zwieść. Fabuła jest zwyczajnie nudna, za dużo się nie dzieje, z każdą sceną myślałem, że wydarzy się coś niespodziewanego. Taka moja ocena. Podkreślam, nie mówię o samej grze aktorskiej, nic mi do tego.
1. Film jest szalenie płytki. Taki 'hemingwayowski". Tylko że to dobre na krótkie opowiadanie. Nie ma tam ani rozmachu Doktora Żiwago, ani liryzmu i lekkości Nieznośnej lekkości bytu (celne porwanie z innego wątku na forum). Składa się z samych kalek, stereotypów. Jest ciężki jak seriale TVN. Fabuła wyrąbana topornie,...
więcej0 historii film nudny przez wiekszosc tego "filmu" nic sie nie dzieje taki film o niczym niewiadomo po co powstal i dlaczego
Czarno-biały badziew z irytującą Kulig i przepalonym Kotem. Durna i nierealna historia z d.... wzięta. Skąd te zachwyty? Zresztą Roma też nie lepsza. Na co komu takie filmy?
...jak podróż w czasie, jak zaginiony film z lat '50. Fabuła, no cóż...takie filmy się wtedy kręciło.
Fantastyczne zdjęcia, oszałamiająca muzyka. Dopracowany, wysokoestetyczny, z potencjałem na klimat i tylko w tym filmie o miłości miłości zabrakło.
Forma nie tyle właściwie nie napełniona treścią, bo tą czyta się dość łatwo, co emocją.
Podobno praca tego reżysera z aktorami to swoista obróbka skrawaniem. Okrawa...
poruszył mnie głęboko. Chyba nowym bohaterem - muzyką. To pewnie kwestia wrażliwości. Bolą mnie tylko uwagi typu: gniot, chwalicie bo wypada. Kiedyś jak człowiek nie rozumiał kultury, to siedział cicho. A nieraz prosty człowiek spróbował i odkrył coś dla siebie. Żałuję, że nie umiałam nauczyć tego swoich dzieci i...
piękne zdjęcia, śliczna muzyka, dobra gra aktorska i......... i to wystarczy by ocenić ten film na 8/10. Sam scenariusz nie porywa. Ot, miłostka z historią w tle. A jednak warto obejrzeć. Gra Joanny Kulig dla mnie wybitna. Bardzo zdolna aktorka.
Prawdziwy majstersztyk. Do filmu podeszłam z rezerwą, zwykle "wiejskie klimaty" (ukazane na początku filmu) nie bardzo do mnie przemawiają, jednak z minuty na minutę film powolutku uwypuklał swoje piękno by na koniec pozostawić po sobie niezapomniane wrażenia. Przepiękna muzyka, obraz, wszystko dosłownie perfekcyjne,...
więcejobejrzałem dzisiaj z częścią rodziny i nie rozumiem skąd ten zachwyt. gdzie ta magia kina, chociaż przez chwilę. Jedyne co mi się podobało to cz-białe zdjęcia, ale czy za to mozna dostac Oscara?
Ciekawa konstrukcja kina. Jednym się podoba inni mówią,że zabrakło emocji.
Ja oglądając to kino spędziłem czas przyjemnie i bardzo szybko zleciał czas.
Przyjemna urzekająca muzyka, nostalgiczne ujęcia, film wizualnie potrafi urzec.
Trzeba pamiętać,że nie najważniejsze w nim było oddanie realiów tamtych czasów, to...
potraktujemy Zulę i Wiktora metaforycznie. Jak dla mnie postać Zuli jest ulepiona z utworu G. Ciechowskiego "Nie pytaj o Polskę". "Taka zmęczona i pijana wciąż, nie pytaj mnie, dlaczego jestem z nią, dlaczego z inną nie (...) że nie ma dla mnie innych miejsc". Przyjmując, że Zula jest Polską, humorzastą, konfidencką...
więcej