Byłem wczoraj na tym filmie i szczerze to podobała mi się prawdziwość tych scen wyjętych prosto z polskich mieszkań i rodzin, np. scena obiadu w domu młodej Dębskiej i te teksty jej rodziców. Jakbym słyszał własną matkę albo babcię. Takich scen było więcej. Film na pewno do obejrzenia.