Lata mijają, a gust pozostaje niezmienny. De gustibus non est disputandum? Co ma największą oglądalność? Kabarety, Rolnik szukający żony, albo Gessler smażąca kotlety. To jest dzisiejsze "lalala". To lalalala na skalę naszych możliwości.
Głębokie :-)
My tym "lalalala" otwieramy oczy niedowiarkom. I to nie jest nasze ostatnie słowo!
Chodzi o to żeby to lalalala umieć sprzedać. W tym cała sztuka. Rzetelna wiedza i uczciwość w tym są przeszkodami. Danielakowi się udało