to chyba najgorszy policjant na świecie. znieczulica tych ludzi tam mnie dobija, głupota głównego bohatera jeszcze bardziej.
Nie mam pojęcia dlaczego, ale w tym filmie Jakob Cedergren momentami przypominał mi Bena. Miał ktoś podobnie?
..... w Jutlandii . Dziwna kraina z dziwnymi mieszkańcami a zdarzenia mające tam miejsce przywołują trochę na myśl sytuacje znane z twórczości braci Coen.
Bez żadnej sztampy i to jest najlepsze w takich filmach ,że totalnie nie wiemy w którym kierunku rozwinie się fabuła .
Trochę ponury i gęsty klimat małomiasteczkowej Danii, deszcz, błoto, duże otwarte przestrzenie i ludzie o posępnych minach, którzy załatwiają problemy swojego miasta na bagnach.
Myślę, że i u nas na tzw. prowincji rządzi ta sama grupa ludzi , tylko nie wiem czy koniecznie grają w karty.
Główny bohater wsiąka w to...
Że życie w małych miasteczkach jest specyficzne i najlepiej stamtąd uciekać, mówiło już wielu filmowców. Jeśli jednak nadal w to nie wierzycie, mimo że nawet ja to potwierdzam, to pozostaje wam tylko po kolejne dzieło o tej tematyce. Do "zadupia na końcu świata" zostaje skierowany policjant, z dość dużymi problemami....
więcejMa ktoś soundtrack do tego filmu? Muzyka jest według mnie naprawdę świetna, zwłaszcza piosenka końcowa.
Wiecie może o co chodziło z tą sceną.Jak główny bohater siedział z tym drugim policjantem nad bagnem i pyta się go"A co na to twoi ludzie?",a on mu odpowiada"A widzisz tu kogoś?".Następnie kamera pokazuje,że wszyscy ludzie którzy tam byli nagle zniknęli.
Mam mieszane uczucia co do tego filmu. Fakt - wrył się w pamięć. Trzeba przyznać, że akcja
jest nieprzewidywalna i to niewątpliwy plus. Jest klimat prowincji, dalekiej, odizolowanej i
groźnej - ale klimat ten choć umiejętnie budowany, wydaje się momentami sztuczny (nie
wiem, może to celowe mruganie do widza :...
kilka fajnych scen, takie troche skakanie miedzy konwencjami
dosadnie opisuje prowincje oraz niemozliwosc wyrwania sie ze srodowiska ktore wciaga jak filmowe bagno i nie pozwala odejsc
dobra koncowka
Fajnie jest czasem obejrzeć coś antykomercyjnego i nie amerykańskiego gdzie efekty biją efekty! Klimat filmu jest zupełnie odmienny od wyzej wspomnianego lecz przyznam że czułem małe deja vu! Chociażby w "Sztormie Stulecia" czy "436". Chodzi mianowicie o fakt zjednoczenia się mieszkańców w celu ukrycia niporządanej...
Przyznaję, że jeśli chodzi o kino skandynawskie, to jestem dalej strasznym ignorantem, dlatego też może dlatego po "Strasznie szczęśliwych" oczekiwałem kompletnie innego kina. Radzę nie sugerować się materiałami promocyjnymi dystrybutora, ponieważ zapowiadają one bardziej komediowy ton, wręcz nawet coś w stylu "Hot...