jest tu kilka scen, które zapadają w pamięć. np. tortury na opozycjonistach, zastrzelenie ciężarnej kobiety. no i scena humorystyczna z księdzem i patelnią.
świetnie na przykładzie tego filmu widać przejście od estetyki kina przedwojennego (którego są tu jeszcze ślady) do pojennego realizmu.