Chociaż filmu nie planowałam obejrzeć, gdyż pierwsza część mnie nie powaliła, a po drugiej nie spodziewałam sie niczego lepszego (a wręcz przeciwnie). Do kina poszłam z przymusu, żeby towarzyszyć młodszej siostrze która sama nie mogła wejść. Na początku filmu próbowałam nawet przysnąć, gdyż nie byłam zainteresowana, jednak to sie nie udało. Z dystansem oglądałam pierwsze pół godziny filmu, i nawet jak żart mnie rozśmieszył to starałam sie utrzymać kamienną mine. Jednak w którymś momencie naprawde mnie wciągnął. Daje 7/10, bo mile mnie zaskoczył, a to mi sie podobało :)
P.S Sceny z Rebel Wilson na pewno podwyższyły moją ocene.