Kocham Luizjanę i Nowy Orlean i dlatego obejrzałam ten film i muszę powiedzieć, że mimo dziwnego początku film jest świetny i mówię tak nie tylko ze względu na klimat mojej ukochanej Luizjany, ale także ze względu na bohaterów i całą resztę. To dziwne, ale spodobał mi się nawet aktor grający Decklana, wcześniej go nie lubiłam, ale tutaj był całkiem znośny. Film może i nie jest arcydziełem, ale jest znośny, a nawet fajny i mówię to ja, a nie przepadam za tzw. kobiecym kinem.