Fakt szkoda :( HP to całe moje dzieciństwo , wszystkie filmy znam na pamięć a komnate tajemnic oglądałem ok 600 razy , czasami 2 razy dziennie. Właściwie to cały czas czekałem na nowe filmy i ksiazki. Żaden hit Pottera nie przebije nawet zmierzch (nudny ale wciągający) cała seria jest znakomita a insygnia śmierci (oczywiście książka) to największy hit wszech czasów. Ja z pewnością harry'ego nigdy nie zapomne.

Ja też dwa pierwsze filmy znałem na pamięć,mimo to nie znudziły mi się nigdy, reszta już mnie tak nie zachwyciła:-(
Chociaż byłem zaskoczony że ponury ,, Więzień Azkabanu"uważany jest za najlepszą część sfilmowana

Ja wyrosłem z Potter'a po przeczytaniu "Czary ognia". Filmy w ogóle mi się nie podobały poza jedynką i dwójką które oglądałem jako szczeniak :) Ale owszem, jest to kawał historii wielu ludzi.

Zgadzam się z przedmówcami. Moja prawdziwa Potteromania zaczęła się co prawda niedawno, bo rok temu(mam na myśli książki), choć fanką Harrego(przez filmy) stałam się od ukazania Kamienia Filozoficznego w kinach. I mimo, że jak na tego typu historię teoretycznie jestem za stara, to te przygody zawsze zostaną w moim sercu.
I niby mają coś jeszcze nakręcić, niby Rowling mówiła, że w takim razie może coś napisze, ale wolałabym nie. To już by nie było to samo, na siłę.