Odniosłem wrażenie, że reżyser nie bardzo wiedział o czym chciał opowiedzieć w tym filmie. Zgadza się film obfituje w piękne zdjęcia zimowej scenerii, ale niestety za dużo jest scen kręconych w zwolnionym tempie. Ile razy można oglądać te same ujęcia ? Do tego ta melancholijna muzyka typowa dla tak "ckliwych" produkcji. Wszystko to spowodowało że trochę mi się przysnęło. Mogło być zdecydowanie lepiej.