Jak dla mnie gość jest spalony. Za reklamę alkoholu i promowanie Internetu. Zresztą nie on jeden promuje szkodliwe zachowania i produkty spożywcze.
Sportowcy reklamują chipsy, aktorzy alkohol, celebryci wciskają pepsi i cukier. Tacy ludzie dla mnie są spaleni, powinno się ich piętnować za działalność szkodliwą...
Nie można powiedzieć, że gra siebie, bo prywatnie nie jest psychopatą, tylko aktorem. Ma specyficzną manierę, dzięki której jest obsadzany w różnych produkcjach. Gra zazwyczaj jedną postać, bo w każdym filmie gra tak samo. Nie ma znaczenia czy puścisz sobie fragment jego wypowiedzi z the office pl, skazanej, czerwonego...
więcejNiestety - z serialu na serial,z filmu na film coraz bardziej denerwuje mnie jego maniera "szeptacza". Już chyba nic głośniej nie potrafi powiedzieć-szepcze,szepcze i szepcze.
Od razu zniechęcił mnie do serialu "Kod genetyczny".
Jego następcą chyba będzie Mikołaj Roznerski - szepcze,szepcze .....
Może ja już głuchy...
Moim zdaniem facet genialnie odegrał rolę Mirona Białoszewskiego. Naprawdę, swoim zaangażowaniem zainteresował mnie Powstaniem Warszawskim, a to z założenia było niemożliwe :]
Czy to ktoś widział PZPW?
Dobry aktor i do tego świetnie obsadzany ale zastanawia mnie dlaczego nigdy się nie uśmiecha -
czy potrafiłby zagrać zwariowanego, wyluzowanego wesołka? Zwykle grywa role bohaterów
prawych, z zasadami, moralizujących. Mówi smutnym, cichym głosem, jest jakby obrażony,
przybity, podłamany, bez życia. Ze wszystkich...
Rewelacyjny w roli sadystycznego prokuratora w "Golgocie Wrocławskiej". Nie znam całego dorobku aktorskiego pana Adama, ale w tej produkcji Teatru TV powala na kolana. Przypominał trochę Ulricha Muhe w "Życiu na podsłuchu". Naprawdę warto obejrzeć. Film w całości dostępny na youtube. Szkoda , że tak wybitne kreacje...
więcejTo dla mnie było świetne panie Woronowicz, jest pan nową nadzieją polskiego kina, po tych wypalonych aktorach z pierwszej linii frontu.
To on w tym gra? :D Trochę durna ta reklama i fałszywa. 100% wolę pożyczyć od rodziny niż od banku. Po prostu nie mam takiej głupiej matki... Wiocha trochę, panie Woronowicz.