"The Masters of Menace" to w rzeczywistości gang motocyklowy. Gdy jeden z nich ginie w trakcie wykonywania niebezpiecznej sztuczki na motocyklu, postanawiają przejechać kraj wzdłuż i go pochować. Z trumną na bagażniku pick-upa, zamiłowaniem do piwa i brakiem piwa zdenerwują wielu ludzi, łącznie z policją.
Najlepszy film jaki widziałem w tematyce motocyklowej, kto jest bikerem przyzna mi racje :) pozdro.Jaja jak berety, niestety ciężko go znależć.Ja mam jeszcze na VHS-ie.Najlepsza scena jak piją "poncz" z niedzwiedziem oraz tekst Johna Candego "musiałem pić piwo aby przetrwać"
Poszukuje tytułu filmu gdzie John Candy gra zapewne główną rolę. Pamiętam epizod z końca filmu gdzie siedział sobie odwrócony z kolegą i za nimi samochód zaczął się palić którym podróżowali. Po czym na piechotę poszli do domu na święta do Johna Candy"ego. Tacy samotnicy :p po czym kumpel Johna odwrócił się i odchodził...
więcej