Michel i Claire mają przed sobą ciężkie wakacje. Szaleje fala upałów, ich trzy córeczki są nieznośne i pochłaniają większą część sił rodziców, dom na wsi, który remontowali przez ostatnie pięć lat stwarza same kłopoty. Małżonkowie cały dzień spędzają w stresie... aż ni stąd, ni zowąd pojawi się Harry. Przyjaciel, który za wszelką cenę postara się uszczęśliwić Michela.
Według oryginalnego tytułu, Harry życzy ci dobrze. Warto o tym pamiętać niezależnie od tego, pod jakim tytułem sami oglądamy. Harry zaczyna może jako lekki dziwak, by pod koniec wyglądać już jak stały rezydent Przylądka Strachu, on chce dobrze. Jednak tylko dla swojego przyjaciela. Inni go za bardzo nie obchodzą....
Fałszywy przyjaciel tylko powie, że ceni twoje młodzieńcze, zapomniane wiersze; prawdziwy niestety jeszcze je wyrecytuje.
Oceniłbym film wyżej, gdyby główny aktor posiadał choć odrobinę wyrazu...Ten nudny aktorzyna
posiadający jedną minę nudził przez cały film swoją wypraną z właściwości i mimiki zblazowaną
gębą
Koszmarny aktorzyna nei wykrzesał w sobie iskry nawet w krytycznych moementach filmu - taki człowiek by mnie znudził nawet na...
Harry... jest filmem zepsutym, bo jest dobry scenariusz są aktorzy (Feliks się należał) ale coś tu niegra. Jeśli chodzi o mnie to bezsensowny jest wątek z pisaniem książki i to w dodatku scienen - fiction. Może gdyby zamiast tego Harry miał inny motyw swego działani film byłby naprawdę dobry, a tak niestety...